MARTIN HEIDEGGER przezwyciezenie metafizyki, filozofia, FILOZOFIA, Dzieła innych filozofów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
MARTIN HEIDEGGER
PrzezwycięŜenie metafizyki
1
Tł. Marek J. Siemek
Co znaczy „przezwycięŜenie metafizyki”? Myśl zwrócona ku dziejom bycia
(
seinsgeschichtlich
) uŜywa tego hasła jedynie w charakterze pomocniczego środka, aby
móc sobie nadać w ogóle jakąś zrozumiałość. Naprawdę jednak hasło to daje powód do
licznych nieporozumień, nie pozwala ono bowiem doświadczeniu dojść do podstawy,
której dzieje bycia dopiero ujawniają swą istotę. A tą istotą jest wy-darzenie (
das Er-
eignis
) — wydarzenie przebolenia samego bycia. Nade wszystko więc przezwycięŜenie
nie oznacza wyparcia pewnej dyscypliny poza horyzont filozoficznej „kultury”.
„Metafizyka” jest tu juŜ pomyślana jako udział prawdy bytu, tzn. bytości, rozumianej
jako skryte jeszcze, ale wyraziście nadarzające się przyswojenie (
Ereignung
) —
mianowicie przyswojenie niepamięci o byciu.
O ile przezwycięŜenie rozumiane jest jako twór filozofii, to stosowniejszym
hasłem byłoby: przeszłość metafizyki. Wywołuje ono wprawdzie nowe
nieporozumienie. Przeszłość (
Vergangenheit
) oznacza tu prze-mijanie i znikanie wśród
tego, co było. Metafizyka, o ile przemija (
vergeht
), jest czymś przeszłym (
vergangen
).
Przeszłość nie wyklucza, lecz właśnie zawiera w sobie to, Ŝe metafizyka dopiero teraz
rozpoczyna swe bezwarunkowe panowanie w łonie samego bytu oraz, jako taka,
równieŜ w obrębie odartych z prawdy form tego, co rzeczywiste, i przedmiotów.
Zarazem jednak metafizyka, o ile patrzeć na nią z punktu widzenia jej narodzin i
początków, jest czymś przeszłym; kona juŜ. Konanie to trwa dłuŜej niŜ dotychczasowe
dzieje metafizyki.
II
Metafizyki nie moŜna pozbyć się tak jak jakiejś opinii. W Ŝaden sposób
niepodobna zostawić jej za sobą jak doktryny, w którą nikt juŜ nie wierzy i której nikt
PrzezwycięŜenie metafizyki (Überwindung der Metaphysik).
Notatki z lat 1936-46. W całości
opublikowane w 1954 roku w tomie
Vorträge und Aufsätze.
Przekład oparty na III wydaniu tej ksiąŜki.
1
nie wyznaje.
IŜ człowiek jako animal rationale — co dziś znaczy: jako istota Ŝywa, która
pracuje — wciąŜ musi błądzić po pustyniach spustoszonej ziemi, to mogłoby być
znakiem, Ŝe metafizyka wydarza się juŜ z samego bycia, a jej przezwycięŜanie
(
Überwindung
) — jako przebolenie (
Verwindung
) tegoŜ bycia. Bowiem praca (por.
Ernst Junger,
Der Arbeiter
, 1932) osiąga dziś metafizyczną rangę bezwarunkowego
uprzedmiotowienia wszystkiego, co istoczy się w ramach woli woli.
Jeśli tak, to nie wolno nam roić sobie, iŜ stajemy poza obrębem metafizyki
dzięki temu, Ŝe przeczuwamy jej skonanie. GdyŜ metafizyka, nawet przezwycięŜona,
nie znika. Powraca ona w odmienionej postaci i zachowuje swe panowanie jako dalej
rządząca róŜnica, która dzieli bycie od tego, co jest.
Zmierzch prawdy tego, co jest, znaczy: jawność bytu, i tylko bytu, traci
dotychczasową wyłączność swych roszczeń do dawania miary.
II
Zmierzch prawdy tego, co jest bytem, wy-darza się z koniecznością i jako pełne
dokonanie się metafizyki.
Zmierzch ten dokonuje się w pełni jednocześnie dzięki rozpadowi świata
naznaczonego przez metafizykę i dzięki zrodzonemu z metafizyki spustoszeniu ziemi.
Rozpad ten i spustoszenie znajdują odpowiadające im pełne dokonanie w tym, Ŝe
człowiek metafizyki, animal rationale, zostaje trwale u-stawiony (
fest-gestellt
) jako
zwierzę robocze.
Takie u-stawienie potwierdza ów stan, skrajnego zaślepienia, w jakim człowiek
pozostaje względem swego zapomnienia o byciu. Człowiek jednak sam chce być kimś,
kto dobrowolnie Ŝyje wolą woli — a więc kimś, dla kogo wszelka prawda staje się tym
właśnie błędem, którego on potrzebuje, aby móc upewnić się w swym złudzeniu. Idzie
mianowicie o złudzenie, które nie pozwala dostrzec, Ŝe wola woli nie moŜe chcieć nic
innego poza znikomym Niczym (
das nichtige Nichts
), w obliczu którego sama
utwierdza siebie, nie mogąc poznać dokonanej juŜ w pełni własnej znikomości
(
Nichtigkeit
).
Zanim bycie mogło wy-darzyć się w swe; prawdzie początkowej, musiało
naprzód zostać przełamane jako woła; świat musiał zostać przemocą doprowadzony do
rozpadu, ziemia wydana spustoszeniu, a człowiek przymuszony do nagiej pracy.
Dopiero po owym zmierzchu wy-darza się owa trwająca przez długi okres nagła chwila
początku. W zmierzchu wszystko się kończy; wszystko, tzn. to, co jest bytem, wzięte w
całościowym horyzoncie prawdy właściwej metafizyce.
Ten zmierzch juŜ się wy-darzył. Następstwami tego wy-darzenia są wypadki
dziejów powszechnych naszego stulecia. Wskazują one tylko drogę odejścia tego, co
juŜ się skończyło. Ta końcowa droga uporządkowana jest, w sensie określonym przez
ostatnie stadium metafizyki, technicznie i historycznie. Porządkowanie takie urządza po
raz ostatni to, co się juŜ skończyło, nadając temu pozór jakiejś rzeczywistości, której
uskutecznianie skutkuje nieodparcie, gdyŜ sugeruje, Ŝe moŜna obejść się bez odkrycia
samej istoty bycia; i sugeruje to tak zdecydowanie, Ŝe wszelką myśl o takim odkryciu
ma za całkowicie zbyteczną.
Skryta jeszcze prawda bycia odmówiona jest człowieczeństwu metafizyki. Zwierzę
pracujące wydane jest upojeniu własnymi wytworami, aby samo siebie doprowadziło do
HEIDEGGER,
MARTIN HEIDEGGER PRZEZWYCIEZENIE METAFIZYKI.DOC
2
rozdarcia i unicestwiło w znikomości Niczego.
IV
Jak dalece metafizyka naleŜy do natury człowieka? Człowiek, tak jak
przedstawia go metafizyka, tj. jako pewien byt, jest naprzód, pomiędzy wszystkim
innym, wyposaŜony we władze i zdolności. Jego w taki oto sposób ukształtowana istota,
jego natura, Co i Jak jego bycia, są juŜ same w sobie metafizyczne: animal
(zmysłowość) i rationale (to, co nie zmysłowe). Włączony tym sposobem w granice
myślenia metafizycznego, człowiek pozostaje więźniem róŜnicy między byciem a
bytem — róŜnicy, która nie jest przezeń doświadczana. Naznaczony piętnem metafizyki
sposób ludzkiego przedstawiania znajduje wszędzie tylko taki świat, jaki zbudowany
jest na modłę metafizyczną. Metafizyka naleŜy do natury człowieka. Czym jednak jest
sama ta natura? I czym jest sama metafizyka? Kim jest w obrębie tej naturalnej
metafizyki sam człowiek? Czy jest jedynie jakimś Ja, które utwierdza się prawdziwie
jako takie dopiero przez odwołanie się do jakiegoś Ty, bowiem tworzy się tylko w
stosunku Ja-Ty?
Dla Kartezjusza
ego cogito
jest tym, co we wszelkich
cogitationes
stanowi coś
juŜ przedstawionego i do-stawionego, coś zawsze obecnego, nie budzącego Ŝadnych
kwestii, niepowątpiewalnego, coś we wszelkiej wiedzy juŜ z góry zawartego (
stehende
),
a więc we właściwym sensie pewnego i przed wszystkim innym niezbicie ustalonego —
a mianowicie jako to, co wszystko inne ze-stawia w relacji ze sobą i tym sposobem
stawia-„na-przeciw” wszystkiemu innemu.
Do przedmiotu (
Gegenstand
) naleŜy jednocześnie skład treściowy tego, co stoi-
na-przeciw, jego Co, a więc
essentia-possibilitas
— jak i samo jego stanie jako czegoś,
co stoi-na-przeciw, a więc
existentia
. Przedmiot jest jednością stałości swego składu
(
Ständigkeit des Bestandes
). I skład, i jego stan są w sposób istotny związane z tym
rodzajem „stawiania” (
Stellen
), jaki właściwy jest „przed-stawianiu” (
Vorstellen
); a
przedstawiać znaczy tu: zabezpieczając „mieć-przed-sobą”. Pierwotnym przedmiotem
jest przedmiotowość (
die Gegen-Ständigkeit
) sama. A pierwotną przedmiotowością jest
owo „Ja myślę
”
, wzięte w sensie „Ja postrzegam”, które pod wszystko, co postrzegalne,
juŜ z góry pod-kłada i pod-łoŜyło siebie,
subiectum
. W porządku transcendentalnej
genezy przedmiotu podmiot jest pierwszym obiektem ontologicznego sposobu
przedstawiania.
Ego cogito
— to
cogito
w sensie:
me cogitare.
V
NowoŜytną postacią ontologii jest filozofia transcendentalna, która staje się
teorią poznania.
W jakiej mierze tego rodzaju teoria pojawia się w łonie nowoŜytnej metafizyki?
W takiej, w jakiej bytość bytu zostaje pomyślana jako obecność (
Anwesenheit
) dla tego
sposobu przedstawiania, który podstawia sobie swój przedmiot (
das sicherstellende
Vorstellen
). Bytość jest teraz przedmiotowością. Pytanie o przedmiotowość, o
moŜliwość tego, by coś stało-na-przeciw (mianowicie na-przeciw sposobowi przedsta-
wiania, który zabezpiecza i rachuje), jest pytaniem o pozna-walność.
Ale pytanie to jest właściwie rozumiane jako pytanie nie o fizyczno-psychiczny
HEIDEGGER,
MARTIN HEIDEGGER PRZEZWYCIEZENIE METAFIZYKI.DOC
3
mechanizm procesu poznawczego
,
lecz o samą moŜliwość wyistaczania, uobecniania
(
des Anwesens
) przedmiotu w poznaniu i dla poznania.
„Teoria poznania” jest obróbką (
Betrachtung
),
θεωρια
, w tej mierze, w jakiej
ον
,
pomyślany jako przedmiot, zapytywany jest o przedmiotowość i o to, co ją umoŜliwia
η
ον
.
W jakim sensie Kant, dzięki swej transcendentalnej perspektywie, zabezpiecza
(
sicherstellt
) metafizyczną stronę nowoŜytnej metafizyki ? Gdy prawda staje się
pewnością i tym sposobem bytość,
ουσια
bytu przemienia się w przedmiotowość
perceptio i cogitatio świadomości, wiedzy — wówczas, i w tym sensie, wiedza i
poznawanie wysuwają się na pierwszy plan.
„Teoria poznania” i to, co się za nią uwaŜa, jest w gruncie rzeczy metafizyką i
ontologią opierającą się na prawdzie, rozumianej jako pewność zabezpieczającego
przedstawiania.
Błędna jest natomiast wykładnia „teorii poznania” jako wyjaśnienia
„poznawania” i jako „teorii” nauk, choć cała ta sprawa zabezpieczania jest tylko
następstwem tego, Ŝe bycie zostało przekształcone w przedmiotowość i w bycie-czymś-
przedstawionym (przedstawioność).
„Teoria poznania” jest określeniem, które przykrywa wzrastającą niezdolność
istotną nowoŜytnej metafizyki do zrozumienia swej własnej istoty i jej podstawy.
Mówić o „metafizyce poznania” to pozostawać w okręgu tego samego niezrozumienia.
Naprawdę chodzi tu o metafizykę przedmiotu, tzn. bytu jako przedmiotu dla jakiegoś
podmiotu.
Ekspansja logistyki nie jest niczym więcej, jak tylko odwrotną stroną
empirystyczno-pozytywistycznego błędu w pojmowaniu teorii poznania.
VI
Pełne dokonanie się metafizyki zaczyna się wraz z Heglowską metafizyką
wiedzy absolutnej jako woli ducha.
Dlaczego metafizyka ta jest tylko początkiem? Czy i do niej samej nie dotarła
pewność bezwarunkowa, i to jako absolutna rzeczywistość ?
Czy jest tu jeszcze jakaś moŜliwość wykroczenia poza siebie? Oczywiście nie.
Ale niespełniona jest jeszcze moŜliwość bezwarunkowego zajęcia się sobą jako wolą
Ŝycia. Wola nie pojawiła się jeszcze jako wola woli, w swej przygotowanej przez siebie
samą rzeczywistości. Dlatego absolutna metafizyka ducha nie jest jeszcze pełnym
dokonaniem się metafizyki.
Wbrew płaskiej gadaninie o rozpadzie filozofii heglowskiej to jedno pozostaje
faktem, Ŝe w XIX wieku tylko ta filozofia określała rzeczywistość, choć oczywiście nie
w zewnętrznej formie doktryny uznawanej i wyznawanej, lecz jako metafizyka, jako
utrwalone panowanie bytości w sensie pewności. Opozycyjne wobec tej metafizyki
prądy równieŜ naleŜą do niej samej. Od czasu śmierci Hegla (1831) wszystko inne jest
jedynie takim opozycyjnym prądem wobec niego — nie tylko w Niemczech, ale i w
całej Europie.
VII
HEIDEGGER,
MARTIN HEIDEGGER PRZEZWYCIEZENIE METAFIZYKI.DOC
4
Charakterystyczne dla metafizyki jest to, Ŝe w całych jej dziejach
existentia
, o
ile w ogóle o niej mowa, zawsze traktowana jest w sposób zwięzły i jako coś samo
przez się zrozumiałego. (Por. skąpe objaśnienie postulatu rzeczywistości w
Krytyce
czystego rozumu
Kanta). Jedyny wyjątek stanowi tu Arystoteles? który swą
ενεργεια
czyni tematem wnikliwych przemyśleń; później jednak te jego przemyślenia nie zdołały
stać się czymś w swej źródłowości istotnym. Przekształcenie
ενεργεια
w
actualitas
i w
rzeczywistość przysłoniło znów wszystko to, co wyszło na jaw w
ενεργεια
. Powiązanie
między
ενεργεια
i
ουσια
zaciemnia się. Dopiero Hegel na nowo poddaje
existentia
przemyśleniu, ale czyni to w swej Logice. Schelling zaś myśli to pojęcie poprzez
odróŜnienie podstawy (
Grund
) i egzystencji (
Existenz
) — odróŜnienie, które jednak
zakorzenione jest w subiektywności.
W zawęŜeniu bycia do „natury” widać spóźniony i niewyraźny pogłos bycia
jako
φυσις
.
Naturze przeciwstawione zostają rozum i wolność. PoniewaŜ natura jest bytem,
wolność i powinność nie są myślane jako bycie. Pozostaje się przy opozycji bycia i
powinności, bycia i wartości. Wreszcie gdy wola dochodzi do skrajnego bieguna swego
rozpasania, swego bezistocia (
Unwesen
), samo bycie staje się takŜe po prostu
„wartością”. Wartość myślana jest jako warunek woli.
VIII
Metafizyka, we wszystkich swych postaciach i na wszystkich dziejowych
etapach, jest jedynym — ale zapewne teŜ koniecznym — przeznaczeniem (
Verhängnis
)
Zachodu i przesłanką jego ogólnoświatowego panowania. Wola tego panowania
oddziałuje dziś wtórnie na środek Zachodu, skąd na spotkanie woli wychodzi znów
tylko wola.
Rozwinięcie bezwarunkowego panowania metafizyki dopiero się zaczyna.
Początek ten następuje wtedy, gdy metafizyka afirmuje właściwe sobie bezistocie,
wydając mu i w nim umacniając całą swą istotę.
Metafizyka jest przeznaczeniem w sensie ścisłym i jedynym, o jaki tu chodzi: w
tym mianowicie, Ŝe jako naczelna tendencja zachodnio-europejskich dziejów
metafizyka umieszcza człowieczeństwo w zawieszeniu pośród wszystkiego, co jest
bytem — ale zarazem bycie tego, co jest jako dwoistość (
Zwiefalt
) obojga, nigdy nie
moŜe być czymś, czego metafizyka sama z siebie, poprzez siebie i w sobie właściwej
prawdzie mogłaby doświadczyć, o co mogłaby pytać, co byłaby zdolna spoić.
JednakŜe to przeznaczenie, o którym naleŜy myśleć w perspektywie dziejów
bycia, jest konieczne dlatego, Ŝe przechowywana w byciu róŜnica między nim samym a
bytem, moŜe, dzięki byciu właśnie, znaleźć się w prześwicie dopiero wtedy, gdy sama
ta róŜnica wy--darza się jako taka. Ale jak mogłoby to nastąpić, gdyby uprzednio byt
nie popadł w skrajne zapomnienie o byciu, a zarazem bycie nie objęło bezwzględnego,
choć dla metafizyki niepoznawalnego panowania jako wola woli, która nadaje sobie
waŜność od początku i jedynie przez wyłączny priorytet, jaki przyznaje bytowi
(czemuś, co jest przedmiotowo rzeczywiste) nad byciem.
Tak więc to, co w róŜnicy tej odróŜnialne, w pewien sposób udostępnia się
przedstawieniu, zarazem jednak pozostając skryte w osobliwej niepoznawalności.
Dlatego róŜnica sama jest przysłonięta. Znakiem takiego stanu rzeczy jest np. reakcja na
ból, właściwa epoce metafizyki i techniki — reakcja, która zarazem z góry określa
HEIDEGGER,
MARTIN HEIDEGGER PRZEZWYCIEZENIE METAFIZYKI.DOC
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]