M. Konieczny - Byt określa świadomość, tymczasowy

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Mariusz Konieczny – Byt określa świadomość
Nie świadomość ludzi określa ich byt, lecz -przeciwnie, ich byt społeczny określa ich świadomość.
Karol Marks
Znaczy to, że najpierw zmieniają się warunki zewnętrzne, najpierw zmienia się sytuacja ludzi,
a następnie zmienia się odpowiednio ich świadomość. W pracy tej zastanowimy się nad tym trochę
głębiej – dlaczego tak jest i jakie z wykorzystania tej zasady możemy odnieść korzyści, oraz jakie błędy
popełniają ci, którzy jej nie rozumieją.
W materialnym i jednolitym świecie…
Czym jest materia? To wszystko, co istnieje niezależnie od naszej świadomości i może być
źródłem naszych wrażeń. Nie są formami materii wytwory wyobraźni lub pojęcia stworzone przez
człowieka., różne duchy, pojęcia dobra i zła, gdyż nie istnieją one obiektywnie, poza naszą
świadomością.
O tym, że świat jest materialny, przekonują nas życiowe doświadczenia każdego człowieka,
praktyka całej ludzkości oraz materiały naukowe. Ziemia, słońce, układ słoneczny – przyroda w ogóle
istnieją niezależnie o jakiejkolwiek świadomości. Nieodłączną, wieczną cechą materii jest ruch –
rozumiany nie tylko jako przemieszczanie się, ale także jako zmienność, rozwój. Jedna rzecz w
przyrodzie ginie, a na jej miejsce zjawia się druga przy czym żadna cząstka materii nie ginie bez śladu i
nie zmienia się w nicość i odwrotnie: żadna najdrobniejsza nawet cząstka materii nie powstaje z
niczego. Ruch materii może odbywać się tylko w czasie i przestrzeni, zatem formami bytu materii są
więc przestrzeń i czas. Prawo zachowania materii odkryte przez rosyjskiego uczonego Łomonosowa
podcinało korzenie twierdzeniom religijnym mówiącym o powstaniu świata z niczego. Prawo to,
udowadniające że nic nie może powstać z niczego i nic nie ginie bez śladu, doskonale dowodzi
materialności świata. Materia jest więc wieczna i nieskończona, nie znika bez śladu, nie powstaje z
niczego, może jedynie zmieniać swoją formę.
Świat jest nie tylko materialny, stanowi także jedność. Na czym polega jedność materialna
świata? Polega ona na tym, że wszystkie formy podlegają ogólnym prawom przyrody, mogą się
przeobrażać jedna w drugą, każda może się przekształcić w inną i powstać z innej, oraz wszystkie ciała
materialne są ze sobą powiązane i wpływają na siebie wzajemnie. Nie ma żadnych różnic między
poszczególnymi formami materii gdyż jedne z nich mogą być przekształcone w inne. Również między
przyrodą organiczną i nieorganiczną nie ma jakiejś granicy nie do przebycia. Przejście od materii
martwej do żywej było jakościowym skokiem w ewolucji materii, co zadaje cios wstecznym,
antynaukowym argumentom na rzecz powstania życia poprzez stworzenie.
… rodzi się świadomość…
Materia, jak już wspomniano, istniała zawsze, podczas gdy sam człowiek i jego świadomość
powstały na określonym stopniu rozwoju przyrody, jako jej produkt, gdyż materia znajduje się w
ciągłym ruchu i rozwoju. Współczesna nauka, a przede wszystkim fizjologia, wyjaśniła zagadnienie
powstawania świadomości tak dalece, że słuszność jego w najmniejszym stopniu nie może być
wątpliwa. Nauka twierdzi, że pierwsza istota nie miała świadomości. Była ona obdarzona tylko
zdolnością reagowania na podniety i posiadała pierwsze zalążki wrażeń. Zdolność ich doznawania,
przechodząca powoli w świadomość, powstała u późniejszych istot żywych – zwierząt – stopniowo i
powstała w wyniku długotrwałego procesu rozwoju przyrody, a nie od razu, wraz z pojawieniem się
życia na ziemi. Nie wdając się w szczegóły chemiczno-biologiczne, świadomość jest produktem
wysoko zorganizowanej materii, jest funkcją mózgu. Mózg natomiast jest organem świadomości,
organem myślenia. Myśl nie może istnieć samodzielnie. A zatem, nawet martwa materia, o ile jest
odpowiednio zbudowana, umie myśleć.. Świadomość jest zatem szczególną, swoistą funkcją wysoko
zorganizowanej materii.
Już dawno ludzie zaczęli się zastanawiać nad kwestiami materii u świadomości, a jako że były
one jeszcze nierozwiązane przez naukę, zrodziły się z gruntu fałszywe poglądy, według których
świadomość jest właściwością albo działalnością niematerialnej substancji – duszy. Religia zakłada, że
wieczny jest duch, czyli bóg, natomiast materia została stworzona przez niego, a więc nie jest
wieczna. Stanowisko to nie jest oczywiście poparte żadnymi argumentami i może być jedynie
przedmiotem ślepej wiary. Nauka stoi na stanowisku pierwotności materii, twierdząc że świadomość
nie może istnieć bez materialnej podstawy, bez mózgu, który myśli. Odrzuca również wszelkie
bzdurne fantazje o wędrówkach dusz.
… potrafiąca wpływać na materię w jej warunkach…
Uznając świadomość za rzecz wtórną, zależną od materii, za odzwierciedlenie w umyśle
ludzkim świata materialnego, należy jednocześnie podkreślić aktywną rolę świadomości w zmienianiu
obiektywnej rzeczywistości. Jak powiedziano, świadomość jest wtórna, jest odzwierciedleniem bytu.
Jednakże powstawszy jako odzwierciedlenie świata zewnętrznego, świadomość zdolna jest
następnie do oddziaływania na otaczający ją świat, na byt w kierunku jego przekształcania. Jak to
należy rozumieć? Czy to zaprzeczenie zasady „byt określa świadomość?” Otóż praktyczna działalność
człowieka jest podstawą poznania obiektywnie istniejących praw przyrody i społeczeństwa. Opierając
się na poznanych już, obiektywnych prawidłowościach, ludzie mogą przeobrażać przyrodę. Czynią to
na każdym kroku. Ludzie mogą nadać działaniu sił przyrody inny kierunek, mogą wpływać na procesy
lub zjawiska przyrodnicze. Ale oddziaływania świadomości na byt nie można pojmować w ten sposób,
że świadomość człowieka stwarza nowe prawa przyrody i społeczeństwa. Aktywna rola świadomości
polega na tym, że człowiek odzwierciedla, uświadamia sobie obiektywne prawidłowości, poznaje je i
opierając się na nich wykorzystuje je w interesie własnym lub społeczeństwa. Znając prawa
rozwojowe przyrody i społeczeństwa ludzie mogą przewidzieć działanie obiektywnych praw i
stosować środki ograniczające lub rozszerzające zakres ich działania. Poznanie obiektywnych praw,
opracowanie na tej postawie takich czy innych środków celu ujarzmienia sił przyrody. Ma ogromne
znaczenie dla praktycznej działalności ludzkiej. Świadomość, która powstała na gruncie praktycznej
działalności ludzkiej, może wyprzedzać praktykę, wytyczać jej drogę, i kierować tą praktyką. Ale to, że
świadomość wyprzedza praktykę, że plan budowy wyprzedza w czasie samą budowę, wcale nie
przeczy twierdzeniu że pierwotna jest obiektywna rzeczywistość. I w tym wypadku plan budowy
opiera się na określonych, poznanych przez człowieka prawach przyrody. Tak więc oddziaływanie
świadomości na byt – to nie stwarzanie przez człowieka nowych praw przyrody i społeczeństwa. W
wyniku działalności praktycznej, w oparciu o poznanie obiektywnie istniejących praw, człowiek
osiągnął możliwość świadomego oddziaływania na otaczający go świat.
… organizująca się u ludzi w społeczeństwa…
Z powyższych rozważań wynika, że rozwój strony materialnej, rozwój warunków
zewnętrznych poprzedza rozwój świadomości; najpierw zmieniają się warunki zewnętrzne, najpierw
zmienia się strona materialna, a następnie zmienia się odpowiednio świadomość, strona idealna.
Historia wykazuje, że jeżeli w różnych okresach nurtowały ludzi rozmaite idee i pragnienia, to
przyczyna tkwi w tym, że w różnych okresach ludzie w różny sposób walczyli z przyrodą w celu
zaspokojenia swych potrzeb i że odpowiednio do tego różnie układały się ich stosunki ekonomiczne.
Podstawą życia społeczeństwa jest produkcja materialna. Ludzie muszą mieć żywność, odzież,
mieszkanie i inne dobra, bez których nie można sobie wyobrazić życia Był okres, gdy ludzie walczyli z
przyrodą wspólnie, na zasadach komunizmu pierwotnego; wówczas i własność ich była
komunistyczna i dlatego wtedy nie rozróżniali niemal co moje, a co twoje, świadomość ich była
komunistyczna. Jednakże, mimo wszystko, siły wytwórcze ówczesnego społeczeństwa stały na
niesłychanie niskim poziomie. Ludzie wytwarzali tylko tyle, ile potrzeba im było do życia. Nie było się
na czym wzbogacać. Nie było więc własności prywatnej i państwa Toteż stosunki produkcji oparte
były na wspólnocie pracy, narzędzi i równym podziale podstawowego dobra — żywności. Ten typ
stosunków w pełni odpowiadał stopniowi rozwoju sił wytwórczych ówczesnego społeczeństwa..
Podstawą pierwotnego społeczeństwa był ród — grupa ludzi połączona więzami
pokrewieństwa. Początkowo na czele rodu stała kobieta-pramatka, która zajmowała się
gospodarstwem domowym — odzieżą, przygotowywaniem pożywienia, a także rolnictwem.
Gdy ludzie zaczęli prowadzić bardziej osiadły tryb życia w związku z rozwojem hodowli bydła i
rolnictwa, nastąpił okres, gdy do produkcji przeniknęło rozróżnienie między moim a twoim — wtedy
również własność przybrała charakter prywatny, indywidualistyczny i dlatego świadomość ludzi
powoli nasiąkła poczuciem własności prywatnej. Zajmujące się różnymi działami produkcji plemiona
zaczynają wymieniać między sobą produkty swojej pracy. Staje się to bodźcem do doskonalenia
narzędzi pracy. Pojawiają się narzędzia żelazne, bardziej, wytrzymałe i wydajniejsze. Pogłębia się
proces społecznego podziału pracy, wyodrębnia się rzemiosło. Rozwój wymiany prowadzi do
powstania pieniądza. Zaistniała sytuacja, gdy człowiek produkował więcej, niż spożywał, a wymiana i
pieniądz ułatwiają gromadzenie i przechowywanie bogactw. Równe początkowo pod względem
klasowym społeczeństwo rozpada się powoli na bogatych i biednych. W odróżnieniu od wspólnoty
pierwotnej, gdzie wszystko było wspólne — środki produkcji i wytworzone dobra — podstawą ustroju
stała prywatna własność środków produkcji. Słowem, rozwój narzędzi produkcji, rozwój sił
wytwórczych społeczeństwa doprowadził do rozsadzenia stosunków produkcji opartych na wspólnym
użytkowaniu środków produkcji i równym podziale wytwarzanych dóbr. W ten sposób w łonie
wspólnoty pierwotnej zrodziły się elementy nowej formacji społeczno-ekonomicznej – ustroju
niewolniczego.
Prywatną własnością były nie tylko narzędzia, ale także człowiek - niewolnik, który je
wprawiał w ruch. Na tym gruncie zrodziła się podstawowa sprzeczność, właściwa dla wszystkich
ustrojów klasowych — sprzeczność między interesami garstki wyzyskiwaczy a wyzyskiwanymi
masami. Na porządku dnia stanęła walka klasowa, która stała się odtąd motorem postępu
dziejowego społeczeństwa podzielonego na przeciwstawne sobie klasy społeczne. Dla ochrony
swoich interesów oraz utrzymywania w ryzach posłuszeństwa wyzyskiwanych mas właściciele
niewolników powołali szereg instytucji: siły zbrojne, urzędy, sądy, więzienia, jednym słowem —
państwo. Wszystkie organa władzy w starożytnych państwach niewolniczych działały w interesie
klasy panującej. Początkowo ustrój niewolniczy sprzyjał rozwojowi sił wytwórczych. W starożytnych
państwach wysoki poziom osiągnęła nauka, sztuka, rozwinęło się budownictwo i sztuka wojenna.
Budowano piękne pałace, mocne i duże okręty, które przewoziły po kilkuset żołnierzy jednocześnie,
udoskonalano broń. Rozwinęło się rolnictwo, rzemiosło i handel. Jednakże w ustroju tym od początku
niemal tkwiły zalążki upadku. Główna jego siła robocza, tj. niewolnicy, nie byli zainteresowani, w
podnoszeniu wydajności i doskonaleniu metod pracy. Panowie traktowali ich w wyjątkowo okrutny,
nieludzki sposób. Wskutek głodu, bicia i pracy nad siły tysiące niewolników ginęło w kopalniach, przy
budowie placów i piramid W tych warunkach narastały sprzeczności klasowe między właścicielami
niewolników a wyzyskiwanymi rzeszami niewolników. System niewolniczej pracy prowadził do
wyniszczenia głównej siły roboczej — niewolników. W tym właśnie tkwił zalążek upadku ustroju
niewolniczego. Upadać zaczęła gospodarka rolna, wielkie obszary uprawne zalegały odłogiem. To z
kolei wpłynęło na zahamowanie rzemiosła i handlu. Rodziła się nowa formacja społeczno-
ekonomiczna — feudalizm.
Proces kształtowania się feudalizmu nie przebiegał jednakowo we wszystkich krajach. Istota
jego była jednakże wszędzie jednakowa: wolni dawniej chłopi popadali w zależność osobistą od
feudałów, którzy zagarniali ich ziemię. Z czasem różnice w położeniu byłych niewolników — kolonów
i chłopów, zatarły się całkowicie — wszyscy uzależnieni zostali od pana feudalnego. W ustroju
feudalnym rolnictwo było zasadniczym działem działalności produkcyjnej człowieka. Stąd więc
podstawowym środkiem produkcji była ziemia. Należała ona do szlachty, królów, magnatów i
kościoła. Prawowici gospodarze tej ziemi — chłopi, uprawiali ją, ale ze swej pracy korzystali niewiele,
bowiem prawie wszystko zagarniali feudałowie. Mimo wszystko w początkowej fazie feudalizmu
położenie chłopa było znacznie lepsze aniżeli niewolnika. Po zrealizowaniu wszystkich świadczeń
należnych feudałowi dysponował on swoi bodnie pozostałą częścią. Toteż chłop był początkowo
zainteresowany w pracy. Na gruncie tego zainteresowania rośnie produkcja rolnicza, doskonalone są
narzędzia, rozwija się rzemiosło i handel. Początkowo rzemiosło obsługiwało jedynie rolnictwo,
później stopniowo wydziela się w samodzielną gałąź produkcyjnej działalności ludzi. Wokół zamków
feudałów, na skrzyżowaniu szlaków handlowych, rodzą się miasta. Odkrywane są także nowa
handlowe szlaki morskie, a wraz z tym — nowe nie znane dotąd lądy. Feudałowie są nienasyceni —
obarczają chłopów coraz większymi ciężarami: ograniczają ich wolność osobistą, żądają coraz
większych świadczeń w pieniądzach i naturze, w końcu zmuszają do
darmowej
pracy w swoich
majątkach. Rozwija się front walki klasowej między ciemiężonymi masami zależnego chłopstwa a
feudałami świeckimi i duchownymi. Drugi front walki zarysował się między rodzącą się burżuazją,
która wykształciła się z warstwy dawnych kupców, a feudałami. Z czasem kupcy przestali się
zadowalać rolą pośredników w wymianie. Zaczęli sami zaopatrywać rzemieślników w surowce,
później skupiali proces produkcji w jednym budynku, tworząc wielkie warsztaty rękodzielnicze, zwane
manufakturami. Te warsztaty stały się zalążkami wielkich kapitalistycznych fabryk. Rozwijający się
przemysł potrzebował ludzi do pracy oraz nowych rynków zbytu. Na przeszkodzie stały feudalne
stosunki produkcyjne, które niewoliły chłopa, a grabiąc ludność pracującą zwężały rynek zbytu.
Powstania i wojny chłopskie, a także walka młodej burżuazji podkopują ustrój feudalny. Przez Europę
przetoczyła się fala rewolucji burżuazyjnych, które obaliły panowanie feudałów. W ten sposób, na
gruzach feudalizmu, zrodził się nowy ustrój społeczny — kapitalizm. Był on kolejnym ogniwem w
łańcuchu rozwoju społeczeństwa ludzkiego.
Początkowo ustrój ten przywrócił zachwianą w feudalizmie równowagę między stopniem
rozwoju sił wytwórczych a stosunkami produkcji. Rychło jednak okazało się, że podstawowych
problemów społecznych ustrój ten nie jest w stanie rozwiązać. Zamienił on jedynie stary ucisk
feudalny na nową formę kapitalistycznego wyzysku. Kapitalizm jest ustrojem społecznych kontrastów
i mieszaniną różnego rodzaju sprzeczności. Z jednej strony wyzwolił on chłopstwo z poddańczej
zależności od feudałów, ale równocześnie z wyzuł znaczną ich część z wszelkiej własności; z jednej
strony ogłosił on formalną równość wszystkich ludzi wobec prawa, a faktycznie, wskutek
usankcjonowanego prawnie kapitalistycznego wyzysku — stworzył takie warunki, że jedni pławią się
w bogactwach, a inni mrą z głodu i nędzy. Mimo tych ujemnych zjawisk kapitalizm w początkowym
stadium swego rozwoju wprowadził równowagę między siłami wytwórczymi a stosunkami produkcji.
Kapitalistyczne stosunki produkcji otwarły szerokie możliwości dla rozwoju przemysłu, dla powstania
potężnych fabryk z wysoce uspołecznioną produkcją. Milowymi krokami poszedł naprzód rozwój
narzędzi produkcji. Wynalezienie maszyny parowej zrewolucjonizowało technikę wytwarzania.
Powstały fabryki - giganty, zatrudniające tysiące robotników. Ale jednocześnie ustrój ten od samego
początku brzemienny jest w wiele sprzeczności. Podstawą ustroju kapitalistycznego jest prywatna
własność środków produkcji. Wszelkie surowce, większość ziemi, fabryki, banki, koleje itp., zostały
zagarnięte przez garstkę wyzyskiwaczy. Olbrzymia większość ludności została wydziedziczona. Całym
jej bogactwem stały się ręce do pracy. Aby żyć, robotnik musi sprzedawać swą pracę, a warunki jej
kupna i sprzedaży dyktuje najczęściej kapitalista. Robotnicy wytwarzają nowe wartości, ale kapitaliści
płacą im jedynie za część wykonanej pracy — resztę zagarniają sami. Ta część nie opłaconej pracy
robotnika nazywa się wartością dodatkową. Praca w nowoczesnym społeczeństwie jest wysoce
uspołeczniona. Proces produkcji dokonywany jest w wielkich zakładach, na każdy wyprodukowany
przedmiot składa się praca setek i tysięcy ludzi, którzy wzajemnie się nie znają. Ale owoce tej pracy
nie należą do ich twórców — ludzi pracy, społeczeństwa — ale do garstki wyzyskiwaczy, którzy
zagarnęli na własność środki produkcji, oraz do arystokracji pracy. Na tym gruncie zrodziła się
podstawowa, sprzeczność kapitalizmu — sprzeczność między społecznym charakterem produkcji a
prywatnokapitalistyczną formą przywłaszczania. Prowadzi to do anarchii w produkcji, do wzrostu
antagonizmów i walki klasowej między podstawowymi klasami społecznymi społeczeństwa
kapitalistycznego — między wyzyskiwanymi masami pracującymi, zwłaszcza proletariatem
przemysłowym, a wyzyskiwaczami. Prywatna własność środków produkcji powoduje także i inne
ujemne zjawiska. Podejmując produkcję każdy kapitalista nie kieruje się interesem społecznym, ale
chęcią osiągnięcia jak najwyższych zysków. Dążenie do uzyskania tych zysków jest motorem
działalności kapitalisty i prawem ekonomicznym ustroju kapitalistycznego. Pogoń za jak największymi
zyskami, walka konkurencyjna I bezplanowość w produkcji prowadzą w kapitalizmie do cyklicznie
powtarzających się kryzysów gospodarczych. Zjawisko to polega na tym, że w pewnym okresie czasu
pojawia się na rynku
zb
yt wiele towarów, na które nie ma nabywców. Walka toczy się także między
grupami kapitalistów poszczególnych krajów, między samymi państwami kapitalistycznymi.
Przedmiotem sporu są tu przeważnie sfery wpływów politycznych i gospodarczych między
poszczególnymi państwami i grupami państw. Na tle dążeń silniejszych państw do dokonaniu
nowego podziału świata na sfery wpływów i źródeł surowców dochodzi do morderczych wojen
światowych. Odrębny i bardzo złożony zespół słabości wewnętrznych kapitalizmu stanowi
sprzeczność między państwami kapitalistycznymi a ujarzmionymi przez nie i wyzyskiwanymi przez nie
narodami krajów kolonialnych i zależnych. Wszystkie sprzeczności, o których była wyżej mowa,
zaostrzyły się szczególnie w okresie, gdy na przełomie XIX i XX wieku kapitalizm przerósł w następne
swe stadium — imperializm. W tym czasie decydujące pozycje we wszystkich państwach
kapitalistycznych uzyskały potężne monopole. Na ich usługach stanęło państwo kapitalistyczne z
olbrzymim aparatem przemocy — policją, wojskiem, sądami itp. Garstka zwyrodniałych miliarderów
zaczęła rządzić nie tylko we własnych krajach, ale i uzurpowała sobie prawo rządzenia światem. Na tę
sprawę warto spojrzeć nieco szerzej, nie tylko z punktu widzenia interesów krajów trzeciego świata,
ale także całej ludzkości. Współczesna gospodarka dawno przerosła ramy pojedynczych krajów.
Technika zmniejszyła odległości na kuli ziemskiej. Nowoczesna produkcja i gospodarka powiązała
poszczególne regiony gospodarcze i kraje tysiącem nici wzajemnej zależności. Ludzkość osiągnęła ten
stopień rozwoju, kiedy samo życie zmusza ją do zespołowego działania i zbiorowego rozwiązywania
wieli problemów gospodarczych. Tymczasem kapitalizm stworzył nierówny, pasożytniczy system
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl