Mayhar Z obcego Å‚ona, EBooki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ardath MayharZ obcego �onaStatek podskoczy� w turbulencji, napr�ony jak ci�ciwa.Pop�dzany przez �wiat�o i wiatr lecia� w g�r� przezciemno��, otoczony sk��bionymi o�owianymi chmurami. Wtem co�go pochwyci�o w morderczy u�cisk. Statek szale�czozawirowa�, �yroskop zaj�cza�, spokojne dot�d silnikiwariacko zawy�y pr�buj�c oprze� si� pot�nej sile,ciskaj�cej pojazdem w obce niebo. Nikt z za�ogi nie czu�nawet, kiedy statek rozbi� si� o ziemi�.M�ody kapitan, wygl�da na kompletnie zielonego, pomy�la�genera� Tellure. Zignorowa� jednak ten fakt i drobiazgowo goprzepytywa�.- Czyli by� to lataj�cy talerz. Co mo�emy wywnioskowa� zeszcz�tk�w?Kapitan wypr�y� si� na baczno��.- Trzymaj� je w laboratorium. Uwa�aj�, �e sporo si� znich dowiedz�, chocia� zupe�nie nie wiemy, jak zbada� nap�d.Materia�y s� nieznane.- Obcy w �rodku... Obaj nie �yj�?Kapitan z trudno�ci� prze�kn�� �lin�.- Jeden. Drugi jeszcze �yje. Ledwo. Nie s� zbyt pi�kni,generale. W wypadku zostali mocno pokiereszowani, trudnowi�c powiedzie�, jak powinni wygl�da�. Kiedy drugi umrze,zrobimy sekcj�. Pu�kownik Evenrade my�li, �e to ju� niepotrwa d�ugo.- Chc� mie� wszystkie informacje, rozumie pan? - warkn��Tellure. - Nawet hipotezy - rozs�dne, zwariowane. Wszystko.Je�li ten ma�y statek by� w naszej atmosferze, to oznacza,�e w pobli�u znajduje si� baza mi�dzygwiezdna alboprzynajmniej mi�dzyplanetarna. Rozumie pan wi�c, �e musz�otrzyma� ka�d�, nawet najdrobniejsz� informacj�!Kapitan strzeli� obcasami i zasalutowa�.- Tajest!Genera� odprowadzi� go wzrokiem do drzwi i pogr��y� si� wmy�lach.�CI�LE TAJNE!Od: Pu�kownika EvenradeDo: Genera�a TellureW sprawie: Niezidentyfikowanych istot ocala�ych w wypadkuTom!To jest nieoficjalna, sporz�dzona bez kopii notatka.Oddaj� moj� karier� w twoje r�ce. NASA chce wszystkoutrzyma� w tajemnicy, ale ja s�dz�, �e wojsko powinno o tymwiedzie�. Raport b�dzie niezwykle ostro�ny wsformu�owaniach. Tylko ciebie informuj� o faktach.Istoty w rozbitym statku nie by�y lud�mi, alehumanoidami, o wzro�cie oko�o p�tora metra. Jeden wa�y�pi��dziesi�t, drugi siedemdziesi�t kilogram�w. Jeden zosobnik�w by� p�ci m�skiej, drugi �e�skiej, systemreprodukcji analogiczny do naszego. DNA jest identyczne dodziesi�tej cyfry po przecinku. Samica by�a w ci��y,wczesnej, je�li trzyma� si� tej analogii. Uratowa�em p��d invitro. �yje.Potrzebujemy matki zast�pczej do donoszenia ci��y. Jestemprzekonany, �e p��d mo�na implantowa�, je�li znajdziemymatk� o charakterystyce fizycznej w granicach parametr�w,jakie okre�li�em w za��czonym raporcie.Proponuj�, by doprowadzi� do narodzin tej obcej istoty,wychowa� j� w naszych warunkach i nauczy� si� od niej,czego tylko b�dzie mo�na o rasie, do kt�rej nale�y. O tymmo�emy wiedzie� tylko my dwaj oraz kilku technik�w ilekarzy, bez kt�rych eksperyment jest niemo�liwy. To b�dzieinteligentna istota. Je�li wydostanie si� cho� jedno s�owo,b�d� na pewno zewn�trzne pr�by kontrolowania naszegopost�powania. Nie musz� chyba dodawa�, �e gdyby co� niewysz�o lub, co gorsza, wyda�o si�, to b�dzie koniec nas obu.Tom, ZNAJD� MI ZAST�PCZ� MATK�!Genera� Tellure przeczyta� wiadomo�� trzykrotnie.Przejrza� za��czony raport, potem przytkn�� papier do �aruswojego cygara i zamieni� go w popi�. Odstawi� popielniczk�i pieczo�owicie zgni�t� cygaro, by jasny popi� zamieni� wpy�.Obr�ci� si� w swoim fotelu i wysun�� szuflad� nawysoko�ci oczu. Przetrz�sn�� segregatory i wyj�� najgrubszy.Uwa�nie go przestudiowa�, przeszed� do pokoju komputerowego,gdzie wrzuci� w terminal komplet danych. Po chwili trzyma� wr�ku wydruk.Kapitan Jellicoe przeczyta�a otrzymane rozkazy.Zmarszczka mi�dzy jej brwiami pog��bi�a si�. Specjalnezadania by�y chlebem powszednim dla jej utalentowanej grupy,ale to wydawa�o si� co najmniej dziwne, a wydruk z komputeranie zawiera� �adnych dodatkowych wyja�nie�.Wyprostowa�a si� i dotkn�a przycisku interkomu.- Shelley, wy�lij go�ca po porucznik Ash. Zadaniespecjalne. Natychmiast.Ponownie przeczyta�a rozkazy. Co� jej podpowiada�o, �epewnie nigdy nie znajdzie odpowiedzi na swoje pytania...Lucilli Ash uda�o si� ukry� przyjemne podniecenie, jakieodczuwa�a. Chocia� lubi�a swoj� prac�, nie by�o w niejprzyg�d, jakie spodziewa�a si� znale�� wst�puj�c do wojska.Podczas treningu s�u�by zasadniczej, odpowiednim mo�e dlaot�pia�ych dzieciak�w, nie by�o miejsca na dreszczyk emocji,ale teraz wszystko wskazywa�o na to, �e w�a�nie zaczyna si�prawdziwa kariera wojskowa.Szybko si� spakowa�a. Uda�o jej si� ukry� swojepodekscytowanie przed kierowc� oczekuj�cego samochodu, alekiedy jechali przez tunel, pozwoli�a sobie na u�miech.Jej zadowolenie przygas�o nieco, kiedy kierowca skr�ci� wstron� wojskowego szpitala. Oni te� s� skomputeryzowani,uspokoi�a sam� siebie. Ale c� to za upokorzenie obmy�la�system zarz�dzania szpitalem, skoro mia�a nadziej� na tylewi�cej! W takim miejscu nie ma wiele szans na przygod�,pomy�la�a wchodz�c za kierowc� i swoj� walizk� do budynku.Ku jej zaskoczeniu przywita� j� funkcjonariusz�andarmerii Wojskowej. Eskortowa� j� do poczekalni ipostawi� przy niej stra�nik�w, kiedy siedzia�a i czeka�a.Po d�u�szym czasie wpad�a jaka� kobieta z teczk� podpach� i spiesznie rzuci�a:- Porucznik Ash? Dobrze. Podpisz tu... i tu... i tu...Nie, nie czytaj tego, nie mamy czasu. To rozkazy. Tutajr�wnie�. Tak. Dzi�kuj�. W porz�dku. Zaraz kto� przyjdzie.Powodzenia! - i znikn�a.Lucilla t�po spojrza�a na zamkni�te drzwi. Co tu si�dzieje? Do pracy przy komputerach nie by�y potrzebneza�wiadczenie lekarskie. A ostatni formularz nosi� nag��wek"orzeczenie chirurgiczne".Do pokoju wetkn�� g�ow� �ysy lekarz, znad jego ramieniazagl�da� policjant.- Ash? Wchodzi� - wepchn�� j� w fotel na k�kach. - No,to jedziemy. Podnie� r�k�. Tak! - i zanim zd��y�azaprotestowa� zrobi� jej jaki� zastrzyk.Co-do-diab�a-tu-si�-dzieje?Zapad�a w sen. W ci�ki sen z ruchem, brz�czeniem,szelestami i szmerami w tle. Jasne �wiat�o nad g�ow�... apotem g��bia nie�wiadomo�ci.Lucilla wyp�yn�a z otch�ani wewn�trznego oceanu. Unosz�csi� na powierzchni spr�bowa�a otworzy� oczy. Mia�a wra�enie,�e powieki si� zaci�y.- Och - j�kn�a. Jej j�zyk i usta by�y zbyt suche izdr�twia�e, by cokolwiek wym�wi�.Poczu�a dotyk czyjej� d�oni.- ...przechodzi�em. Min�o ju� do�� czasu?- Trzy dni. Ani �ladu krwawienia. Zdaje si�, �e lekiutrzymuj� wszystko w normie. Teraz chyba ju� mo�na j�obudzi�. Mam nadziej�, �e starczy jej odwagi.Umys� Lucilli by� ju� w pe�ni przebudzony, chocia� cia�ojeszcze odr�twia�e. Usi�owa�a odzyska� przytomno��, pr�buj�cws�ucha� si� w sam� siebie. Co� jej zrobili... co� dziwnego.Co� strasznego.W ko�cu otworzy�a oczy. Spojrza�a w g�r� na zamglonyowal, kt�ry zamieni� si� w okr�g�� r�ow� fizjonomi�wie�cz�c� pulchnego, niskiego cz�owieka w bieli.- Co, na Boga, tu si� dzieje? - spr�bowa�a krzykn��, ales�owa, kt�re zdo�a�a wypowiedzie�, by�y tylko szeptem.M�czyzna nerwowo si� u�miechn��.- Zaraz przyjdzie doktor Evenrade. On wszystko paniwyja�ni... O, ju� jest. Doktorze, pacjentka si� obudzi�a. I,oczywi�cie, jest ciekawa, co si� sta�o.R�ow� twarz zast�pi�a ziemista i chuda. Wystaj�cypodbr�dek otacza�y znajome zmarszczki. Lucilla zmru�y�a oczyi wyrecytowa�a:- Grant Catherwood Evenrade, pu�kownik Si� PowietrznychStan�w Zjednoczonych. Odkomenderowany do Szpitalnego Zak�aduNajwy�szego Stopnia Utajnienia. �ona Evelyn UnderhillEvenrade, alkoholiczka, stwarza zagro�enie bezpiecze�stwa.Czworo dzieci - trzech syn�w, jedna c�rka.G�owa gwa�townie podskoczy�a. Peryferyjne widzenieLucilli zdawa�o si� wraca�, nie mia�a ju� k�opot�w zostro�ci� wzroku.- Pami�tam wszystko, co wprowadzi�am do komputera,doktorze. Pu�kowniku. Niewiele os�b to robi, czy nawetpotrafi. Czasami my�l�, �e sama jestem cz�ci� komputera.Spojrza� zaszokowany, jakby o�mieli�o si� do niegoprzem�wi� kt�re� ze zwierz�t laboratoryjnych.- Chc� wiedzie�, co mi bez mojej zgody zrobili�cie.- Mamy formularze, na kt�rych wyrazi�a pani zgod�. Mo�enie wszystko zosta�o za�atwione ca�kowicie legalnie, alesytuacja nagli�a...Lucilla spr�bowa�a usi���. Pu�kownik podskoczy�, �ebypom�c jej ponownie si� po�o�y�, podtrzymuj�c jej plecy.- �adnych wysi�k�w i stres�w przez co najmniej tydzie�.Mog�aby pani poroni�... - urwa� nagle.- Mog�abym... poroni�? Przecie� nie jestem w ci��y!Jedyne dziecko z mojego ma��e�stwa zmar�o w wieku 4 miesi�cyna zapalenie opon m�zgowych. Tak samo m�j m��. Nie mam�adnego romansu. Nie mog� by� w ci��y!Wygl�da� nieswojo.- W�a�ciwie... Zaimplantowali�my pani embriona. By�a panifizycznie jedyn� odpowiedni� osob�, jak� mieli�my pod r�k�.Przed zabiegiem wszechstronnie pani� przetestowali�my, nareakcje uczuleniowe, zgodno�� chemiczn�, wszystko. Nie by�o�adnych wi�kszych przeciwwskaza�, �e p��d si� nie przyjmie.Umar�by bez matki zast�pczej.Nie patrzy� na ni�, wbija� wzrok w okno.- Nie mogli�my u�y� osoby cywilnej. Musia� to by� kto� nas�u�bie, kto nie zadawa�by niepotrzebnych pyta�.Wzbiera�a w niej w�ciek�o��.- Co mi zaimplantowali�cie? - czu�a, jak narasta w niejstraszne podejrzenie.Z trudno�ci� si� podnios�a.- By� wypadek. Statek obcych prawdopodobnie wpad� wtornado. Namierzy� ich radar meteorologiczny i natychmiastwys�ano ratunek. By�o dw�ch cz�onk�w za�ogi. Jeden nie �y�,drugi umiera�. Nie by�... nie by� cz�owiekiem. Rozumie pani?Lucilla skin�a g�ow� zachowuj�c zimn� krew.- Samica by�a w ci��y. Ocalili�my embriona. Dlategopotrzebowali�my pani�.- W�o�yli�cie jakiego� nieludzkiego potwora do mojejmacicy? - �o��dek podszed� jej do gard�a.- Humanoida - powiedzia�. - Podobnego pod wielomawzgl�dami. Kompatybilnego. Ca�kowicie kompatybilnego. ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • annablack.xlx.pl