MAy. {E} 2[ZŁOTA OBRĘCZ], EBooki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
JULIAN MAy.ZŁOTA OBRĘCZSAGA O PLIOCEŃSKIM WYGNANIU(PRZEŁOŻYŁ JULIUSZ W. GARZTECKI)dla Barbary,pielęgniarki, redaktorki i sterniczkiOtwórzcie nam drzwi, a ujrzymy sady,Napoimy się ich chłodnš wodš tam, gdzie księżyc zostawił swe lady.Płonie długa droga, wroga obcym wędrowcom, Dšżymy niš niewiadomi, nie znajdujšc niczego...Oto przed nami wrota, lecz czegóż moglibymy pragnšć? Lepiej sprzed nich zawrócić, porzuciwszy nadzieję. Nigdy tam nie wejdziemy. Znużył nas widok. Gdy otwarte, tak wiele przez nie wycieka milczeniaŻe ani sadów nie widać, ni żadnego kwiatu, Tylko ogrom przestrzeni, pełnej pustki i wiatła Nagle ogarnšł wszystko, przetoczył się przez serca I przemył nam oczy prawie lepe od kurzu.Simone Weil PrógWIELOBARWNY KRAJStreszczenieWielka Interwencja z roku 2013 otworzyła ludzkoci drogę do gwiazd i zapewniła nieograniczonš przestrzeń życiowš, obfitoć energii oraz członkostwo rodowiska Galaktycznego przyjaznych cywilizacji. Ziemianie stali się szóstš z Ras Sprzężonych - wspólnoty kolonizatorów planet, współposiadajšcych wysoko rozwiniętš technikę oraz zdolnoć dokonywania operacji mentalnych, znanych pod nazwš metafunkcji. Funkcje te, obejmujšce telepatię, psychokinezę i wiele innych zdolnoci, od niepamiętnych czasów trwały utajone w banku genów ludzkoci, lecz objawiały się bardzo rzadko.Około roku 2110, w którym zaczyna się akcja pierwszego tomu tej Sagi, panował swego rodzaju Złoty Wiek. Ponad siedemset dziewiczych planet zostało skolonizowanych przez ekspansywnych Ziemian. Z wolna wzrastała liczba ludzi z jawnymi funkcjami metapsychicznymi. Lecz w większej częci populacji władze mentalne były albo tak nikłe, że bliskie zera, albo z powodu barier psychologicznych lub innych czynników prawie nieużyteczne.Ale nawet Złote Wieki majš swoich niedostosowanych i nie brakowało ich w rodowisku Galaktycznym. Francuski fizyk nazwiskiem Theo Guderian mimowolnie umożliwił tym niewydarzeńcom zmianę losu jedynš w swoim rodzaju, odkrywszy zjawisko na pierwszy rzut oka bezużyteczne: jednokierunkowy uskok o stałej ogniskowej temporalnej, otwierajšcy się w dolinie Rodanu na okres plioceński, szeć milionów lat temu. W przekonaniu, że na Ziemi w pliocenie musiał istnieć przedhistoryczny Eden, coraz więcej niedostosowanych nakłaniało wdowę po Guderianie, Angelikę, by pozwalała im przejć przez bramę czasu na Wygnanie.Od chwili mierci swego męża w roku 2041 aż do 2106 odmłodzona Madame Guderian kierowała szczególnego rodzaju przedsiębiorstwem, niechętnie tolerowanym przez władze Galaktyki. Jej francuska gospoda, L'Auberge du Portail, służyła za pokrywkę dla przedsiębiorstwa przerzucajšcego klientów ze Starej Ziemi na planetę o szeć milionów lat młodszš. Poczuwszy niepokój sumienia o losy przeniesionych, ostatecznie Madame osobicie podšżyła jednokierunkowš bramš na Plioceńskie Wygnanie. Aparaturš przerzutowš przejęło się rodowisko Galaktyczne, które doszło do wniosku, że pliocen jest dogodnym miejscem zsyłki dysydentów.Dwudziestego pištego sierpnia 2110 roku osiem osób, stanowišcych Grupę Zielonš tygodnia, zostało przetransportowanych do pliocenu. Należeli do niej: Ryszard Voorhees, pozbawiony licencji kapitan statku międzygwiezdnego; Felicja Landry, młoda psychotyczna zawodniczka ring-hokeja o gwałtownym charakterze i upionych funkcjach metapsychicznych, które uczyniły z niej wyrzutka; Klaudiusz Majewski, liczšcy sto trzydzieci trzy lata paleontolog pogršżony w smutku po utracie żony, a zarazem najbliższej współpracownicy; siostra Amerie Roccaro, lekarka i rozczarowana do swego powołania kapłanka katolicka, która marzyła o zostaniu pustelnicš; antropolog Bryan Grenfell, wyruszajšcy na poszukiwanie swej kochanki Mercy Lamballe, która przeszła przez bramę czasu dwa miesišce wczeniej;Elżbieta Orme, aktywna metapsychiczka klasy Wielkich Mistrzów, którš uraz mózgu pozbawił władz mentalnych o zdumiewajšcej mocy; Stein Oleson, niedostosowany do otoczenia wiertacz skorupy ziemskiej, ogarnięty marzeniami o życiu na wzór wikingów w prymitywniejszym od współczesnego mu wiecie oraz Aiken Drum, młody, czarujšcy kanciarz, majšcy podobnie jak Felicja latentne zdolnoci metapsychiczne.Ta ósemka z powodzeniem dokonała skoku o szeć milionów lat w przeszłoć Ziemi tylko po to, aby odkryć - podobnie jak ich poprzednicy - że plioceńskš Europš włada grupa zabłškanych humanoidów z innej galaktyki. Owi kosmici byli banitami, których ojczyzna wygnała z powodu praktykowania barbarzyńskiej religii wojennej.Dominujšcy odłam egzotów, Tanowie, wysocy i przystojni. Pomimo tysišcletniego pobytu na Ziemi ich liczba jeszcze nie sięgała dwudziestu tysięcy, gdyż promieniowanie Słońca hamowało zdolnoć reprodukcji tych istot. Ponieważ plazma komórkowa Tanów była kompatybilna z ludzkš, od prawie siedemdziesięciu lat wykorzystywali ziemskich chrononautów jako materiał hodowlany, utrzymujšc ich w łagodnym niewolnictwie.Antagonistami Tanów, przewyższajšcymi ich liczbę przynajmniej w stosunku czterech do jednego, byli odwieczni wrogowie, Firvulagowie. Ci nieziemscy odznaczali się niskim wzrostem, a na Ziemi rozmnażali się całkiem dobrze. W rzeczywistoci Tanowie i Firvulagowie stanowili jednš, dymorficznš rasę. Wysocy byli latentnymi metapsychikami, niscy dysponowali czynnymi metafunkcjami w ograniczonym stopniu. Tanowie nosili wzmacniacze mentalne, obręcze zwane złotymi naszyjnikami, które podnosiły zdolnoci meta do poziomu czynnego. Firvulagom naszyjniki nie były potrzebne, choć większoć z nich miała w niższym stopniu rozwinięte metazdolnoci niż wzmacniani obręczami Tanowie.Podczas pobytu Tanów i Firvulagów na plioceńskiej Ziemi (którš nazywali Wielobarwnym Krajem), w rytualnych bitwach, toczonych w ramach ich wojennej religii, siły obu postaci tej rasy były zwykle mniej więcej wyrównane. Większa przebiegłoć i bardziej zaawansowana technologia Tanów praktycznie równoważyły przewagę liczebnš prymitywniej szych Firvulagów. Ale pojawienie się podróżujšcych w czasie ludzi przeważyło szalę na korzyć wysokich kosmitów. Nie tylko hybrydy Tanów i ludzi wykazywały niezwykłš siłę fizycznš i mentalnš, ale i sami ludzie podnieli na wyższy poziom upadajšcš naukę Tanów, ożywili jš zastrzykiem umiejętnoci rodowiska Galaktycznego. W cišgu siedemdziesięciu lat podróży w czasie prawie sto tysięcy istot ludzkich zostało przetransportowanych do plioceńskiej Europy. Zasymilowanie przybyszów zapewniło Tanom prawie całkowitš przewagę nad ich wrogami - Firvulagami (którzy nigdy nie krzyżowali się z istotami ludzkimi i w ogóle nimi pogardzali).Los ludzkoci podległej tańskim władcom bynajmniej nie przedstawiał się ponuro, ludzie współpracujšcy z nimi byli bardzo dobrze traktowani. Wszelkie ciężkie prace wykonywały ramapiteki, małe małpki człekokształtne noszšce uproszczone obręcze, które wymuszały posłuszeństwo. (Jak na ironię, ci ramowie" należš do linii hominidów, której szczytem szeć milionów lat póniej był Homo sapiens.) Ludzie zajmujšcy stanowiska powierzane podległym, zaufanym Tanom zwykle nosili szare obręcze. Nie wzmacniały one władz umysłowych, ale pozwalały na komunikację telepatycznš między ludmi i kosmitami. Urzšdzenia te miały również obwody przyjemnoci/bólu, za pomocš których Tanowie mogli nagradzać lub karać swych pachołków. Produkcja naszyjników nie była łatwa, ich wyrób wymagał rzadkiego zwišzku baru i z tego powodu nie używano ich dla większoci normalnych" (to znaczy nie majšcych nawet upionych władz metapsychicznych), którzy byli zmuszani do posłuszeństwa innymi rodkami. Jeli dokonywane przez Tanów testowanie wykazywało, że przybyły z przyszłoci ma upione znaczne funkcje metapsychiczne, taki szczęciarz otrzymywał srebrnš obręcz. Był to prawdziwy wzmacniacz funkcji, podobny do złotych obróż noszonych przez Tanów, ale z obwodami kontroli. Ludzie ze srebrnymi naszyjnikami cieszyli się przywilejami; choć zdarzało się to rzadko, mogli nawet otrzymywać złote obręcze i pełnš wolnoć jako obywatele Wielobarwnego Kraju.Omioro uczestników Grupy Zielonej, podobnie jak wszyscy nowo przybyli, zostało zabranych do tańskiej fortecy, Zamku Przejcia, gdzie miano ich poddać badaniu umysłów. Niemal natychmiast okazało się, że grupa jest absolutnie nietypowa. Kapitan statku międzygwiezdnego, Ryszard, zdołał umknšć na chwilę z zamknięcia i przeżył straszliwe spotkanie z tańskš władczyniš niewolników, Epone, która przeprowadzała testy na upione metafunkcje.Elżbieta, dawniej posiadajšca wszelkie zdalnie działajšce metafunkcje oraz nauczycielka adeptów metapsychiki, odkryła, że dzięki szokowi podróży poprzez czas stopniowo odzyskuje ogromne zdolnoci mentalne, których wbrew obawom nie utraciła na zawsze. Jeden z Tanu, Creyn, który obserwował z zachwytem jej ponowne narodziny, obiecał Elżbiecie, że w Wielobarwnym Kraju czeka jš cudowne życie".Przemieszczenie w czasie wywołało okresowe pomieszanie zmysłów u Steina Olesona, potężnie zbudowanego wiertacza. Po rozwaleniu drzwi swej celi izolacyjnej zdšżył zabić kilku szaroobrożowych niewolników i dopiero wtedy został ujarzmiony. Aby na przyszłoć nie ryzykować niespodzianek, także Steinowi nałożono szary naszyjnik. Werwa i odwaga za uczyniły z niego kandydata na uczestnika rytualnej wojny między Tanami i Firvulagami - Wielkiej Bitwy. Jeszcze nieprzytomnego w chwili pojmania, przygotowano go do podróży na południe, do stołecznego miasta Tanów, Muriah.Obrożę nałożono również, ale srebrnš, młodemu oszustowi i kawalarzowi, Aikenowi Drumowi. Podczas testowania wykryto u niego silne, upione zdolnoci m...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]