Ludzie z gwiazdy Pella, eBooks txt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
C. J CherryhLudzie z Gwiazdy Pellaprzek�ad : Jacek ManickiKsi�ga I 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11.Ksi�ga II 1. 2. 3. 4. 5.Ksi�ga III 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10.Ksi�ga IV 1. 2. 3. 4. 5. 6.Ksi�ga V 1. 2. 3. 4. 5. 6.Nagroda Hugo 1982C. J. Cherryh Ludzie z Gwiazdy PellaKsi�ga I. 1 .ZIEMIA I POZA NI�: 2005-2352Gwiazdy, podobnie jak wszystkie inne pionierskie przedsi�wzi�ciacz�owieka, by�y typow� fanaberi�, ambicj� tak samo szalon� inierealistyczn�, jak pierwsza wyprawa na wielkie oceany samej Ziemi,pierwsze wzbicie si� w powietrze albo pierwszy lot w kosmos. Od kilku lategzystowa�a, przynosz�c spore zyski, Stacja Sol; w kosmosie powstawa�yzal��ki kopal�, zak�ad�w produkcyjnych, instalacji energetycznychzaczynaj�ce si� ju� sp�aca�. Ziemia przyj�a to za rzecz naturaln� r�wnieszybko jak dotychczas, gdy chodzi�o o wszystkie prze�omowe osi�gni�cianauki i techniki, z kt�rych czerpa�a korzy�ci. Misje ze stacji bada�yUk�ad, realizuj�c program niezrozumia�y dla mas i nie napotyka�yzdecydowanego sprzeciwu, poniewa� nie zak��ca�o to komfortu Ziemi.I tak, w�a�ciwie bez rozg�osu, wyruszy�a do dw�ch najbli�szych gwiazdpierwsza bezza�ogowa sonda z zadaniem zebrania danych i powrotu - co samow sobie by�o operacj� bardzo skomplikowan�. Start ze stacji spotka� si� zpewnym zainteresowaniem opinii publicznej, ale lata oczekiwania na wynikito . stanowczo za d�ugo, masowe �rodki przekazu przesta�y wi�c zajmowa�si� sond�, gdy tylko opu�ci�a granice Uk�adu S�onecznego. O wiele wi�kszezainteresowanie wzbudzi� jej powr�t. Przyczyni�a si� do tego po cz�cinostalgia pami�taj�cych jej start przed dziesi�cioma laty, a po cz�ciciekawo�� m�odzie�y, kt�ra nie bardzo orientowa�a si�, o co w tymwszystkim chodzi. Zebranie i dostarczenie danych w ilo�ci zapewniaj�cejspecjalistom zaj�cie na wiele lat, stanowi�o o sukcesie misji... alelaikom nie mo�na by�o wyja�ni� w spos�b prosty i przejrzysty pe�negoznaczenia obserwacji poczynionych przez sond�. W odczuciu szerokich kr�g�wspo�ecze�stwa misja by�a fiaskiem; opinia publiczna, oceniaj�c jej wyniki,szuka�a zysk�w, skarb�w, bogactw, dramatycznych odkry�.A sonda dotar�a do gwiazdy, w kt�rej s�siedztwie istnia�y warunkipozwalaj�ce na egzystencj� Ziemian, odkry�a pas kosmicznego �miecia,sk�adaj�cy si� z okruch�w materii, planetoid, nieregularnych od�am�wskalnych mniejszych wymiarami od planety, z interesuj�cymi tendencjami doformacji systemowej i planet�-towarzysza z w�asn� �wit� skalnych bry� iksi�yc�w... planet� spustoszon�, nag� i pos�pn�. Nie by� to �aden Eden,�adna druga Ziemia, nie by�o to nic lepszego od tego, co istnia�o wrodzimym Uk�adzie S�onecznym; dalekiej trzeba by�o drogi, �eby tostwierdzi�. Prasa usi�owa�a wyja�nia� problemy, kt�rych sama nie by�a wstanie poj��, szuka�a gor�czkowo czego�, czym mo�na by przyci�gn��czytelnik�w i szybko straci�a zainteresowanie ca�� spraw�. Podnoszonojeszcze kwesti� koszt�w; uciekano si� te� do mglistych i beznadziejnychpor�wna� z Kolumbem, po czym masmedia przerzuci�y si� szybko na kryzyspolityczny w akwenie Morza �r�dziemnego, o wiele bardziej zrozumia�y idaleko krwawszy.Personel naukowy Stacji Sol odetchn�� z ulg� i nie nadaj�c sprawierozg�osu zainwestowa� cz�� swego bud�etu w skromn� ekspedycj� za�ogow�,kt�ra mia�a oficjalnie wyruszy� na czym� przypominaj�cym troch�podr�uj�c� miniatur� samej Stacji Sol i pozosta� przez jaki� czas naorbicie tego nowo odkrytego �wiata, �eby prowadzi� obserwacje.A nieoficjalnie, �eby dalej rozbudowywa� swoj� jednostk� napodobie�stwo Stacji Sol, �eby przetestowa� techniki wytwarzania stosowaneprzy budowie drugiego co do wielko�ci satelity Ziemi... W odmiennychwarunkach Korporacja Sol wyasygnowa�a na ten cel poka�n� kwot�, kieruj�csi� po trosze ciekawo�ci�, a po trosze zrozumieniem znaczenia stacjikosmicznych i przewidywaniem zysk�w, jakie mo�e przynie�� ich rozw�j. Takiby� pocz�tek.Te same okoliczno�ci, kt�re sprawi�y kiedy�, �e Stacja Sol sta�a si�przedsi�wzi�ciem praktycznym, przyczyni�y si� teraz do przetrwaniapierwszej stacji gwiezdnej. Potrzebowa�a ona jedynie minimum zaopatrzeniaw biomateria�y z Ziemi; by�y to w wi�kszo�ci artyku�y luksusoweu�atwiaj�ce �ycie coraz wi�kszej liczbie stacjonuj�cych tam technik�w,naukowc�w i ich rodzin. Jednocze�nie eksploatowano miejscowe z�o�a bogactwnaturalnych; w miar� zaspokajania w�asnych potrzeb stacji zacz�to wysy�a�na Ziemi� nadwy�ki wydobywanych rud; i tak powsta�o pierwsze ogniwo�a�cucha. Ta pionierska kolonia dowiod�a, �e planeta ziemiopodobna niejest koniecznym warunkiem egzystencji, �e nie trzeba wcale �redniejwielko�ci gwiazdy typu S�o�ca, wystarczy po prostu wiatr s�oneczny,obecno�� zwyk�ego "gruzu" sk�adaj�cego si� z rud metali, ska� i lodu. Pozbudowaniu jednej stacji modu� podstawowy mo�na by�o przerzuci� donast�pnej gwiazdy, niewa�ne jakiego typu. Bazy naukowe, produkcja:przycz�ki, dzi�ki kt�rym mo�na by�o si�gn�� do nast�pnej, obiecuj�cejgwiazdy; i nast�pnej i tak dalej. Ziemska eksploracja kosmosu odbywa�a si�pocz�wszy od w�skiego sektora, niczym z�o�onego wachlarza, kt�ryrozszerza� si� systematycznie.Korporacja Sol rozros�a si�, wype�niaj�c nowe zadania, do kt�rych niezosta�a pierwotnie powo�ana i zarz�dza�a nie tylko Stacj� Sol, ale iinnymi, sta�a si� tym, czym nazywa�y j� ju� od jakiego� czasu za�ogistacji gwiezdnych: Kompani� Ziemsk�. Sprawowa�a w�adz� i nad stacjami,kt�rymi kierowa�a na wielkie odleg�o�ci liczone w latach �wietlnych, i naZiemi, gdzie sprowadzanie coraz wi�kszych ilo�ci rud, artyku��w medycznychi posiadanie kilku patent�w przynosi�o jej ogromne zyski. Powolny, bosystem by� dopiero w fazie rozruchu, ale sta�y dop�yw towar�w i nowych,kosmicznych technologii zapewnia� Kompanii doch�d, a w konsekwencjipanowanie na Ziemi. Kompania w coraz wi�kszej liczbie wysy�a�a statkihandlowe: teraz nie musia�a ju� robi� nic innego. Za�ogi obsadzaj�ce testatki przywyka�y podczas d�ugich lot�w do izolowanego i jedynego w swoimrodzaju trybu �ycia, nie ��daj�c niczego poza udoskonalaniem sprz�tu,kt�ry zaczyna�y traktowa� jako sw�j w�asny; stacja, z kolei, pomaga�astacji, przesy�aj�c jedna drugiej ziemskie towary, ka�da o krok dalej, doswojego najbli�szego s�siada i ca�a wymiana ko�czy�a si� z powrotem naStacji Sol, gdzie przewa�aj�c� cz�� kredytu przeznaczano na drogiebiomateria�y i takie dobra, kt�re produkowa�a tylko Ziemia.By�y to wielkie, dobre dni dla tych, kt�rzy sprzedawali owe bogactwa:fortuny rodzi�y si� i upada�y; tak samo rz�dy; korporacje stawa�y si�coraz pot�niejsze, a Kompania Ziemska, w swych wielu postaciach,gromadzi�a ogromny maj�tek i kierowa�a sprawami narod�w. By� to wiekniepokoju. Nowo uprzemys�owione populacje i zamieszanie w ka�dym krajuwchodz�cym na ten d�ugi, d�ugi szlak w pogoni za prac�, bogactwem,osobistymi marzeniami o wolno�ci, odwieczny p�d za Ziemi� Obiecan�, drogi�yciowe powielane na nowym i rozleglejszym oceanie, w obcych �rodowiskach.Stacja Sol sta�a si� odskoczni�, ju� nie egzotyczn�, ale bezpieczn� iznan�. Kompania Ziemska kwit�a spijaj�c bogactwo stacji gwiezdnych i znowusytuacja uznana zosta�a za naturaln� przez tych, kt�rzy z niej korzystali.A stacje gwiezdne piel�gnowa�y sentyment do tego t�tni�cego �yciembarwnego �wiata, kt�ry powo�a� je do istnienia, sentyment do Matki Ziemi wnowym i zabarwionym emocj� znaczeniu tego okre�lenia, tej kt�ra przysy�a�acenne towary, �eby im �y�o si� lepiej; luksusowe dobra, kt�re w pustynnymwszech�wiecie przypomina�y im, �e istnieje przynajmniej jedna kolebka�ycia. Statki Kompanii Ziemskiej gwarantowa�y im prze�ycie, romantycznyw�tek do ich egzystencji wprowadza�y za� sondy Kompanii Ziemskiej, lekkie,szybkie jednostki zwiadowcze, kt�re pomaga�y stawia� kolejne krokibardziej selektywnie. By� to wiek Wielkiego Kr�gu; tak nazywano tras�,jak� przemierza�y frachtowce Kompanii Ziemskiej w swej nieustaj�cejpodr�y od Matki Ziemi do Matki Ziemi.Gwiazda za gwiazd�, gniazda za gwiazd�... w sumie by�o ich dziewi�� -a� po Pell, kt�ra, jak si� okaza�o, posiada�a nadaj�cy si� do zamieszkania�wiat, gdzie wreszcie natkni�to si� na �ycie.Odkrycie to zburzy�o wszystkie porozumienia i na zawsze zak��ci�or�wnowag� Wielkiego Kr�gu.Gwiazda Pella i �wiat Pella ochrzczone zosta�y tak od nazwiskakapitana statku, kt�ry je odkry�; planeta okaza�a si� zamieszkana.Up�yn�o wiele czasu, nim wie�� dotar�a Wielkim Kr�giem na Ziemi�;szybciej dowiedzia�y si� o odkryciu pobliskie stacje gwiezdne i nie tylkonaukowcy ruszyli t�umnie ku �wiatu Pella. Lokalne kompanie, �wiadomeekonomicznych konsekwencji odkrycia, rzuci�y si� jedna przez drug� nagwiazd�, byle tylko nie zosta� w tyle; za nimi przyby�y ca�e spo�eczno�ci;dwie stacje orbituj�ce wok� pobliskich, mniej interesuj�cych gwi...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]